Wiele osób przechodzących na dietę rezygnuje z węglowodanów, a co za tym idzie – z makaronu. Czy w jadłospisie rzeczywiście nie ma miejsca na ten powszechnie lubiany produkt? Niejeden orędownik zdrowego odżywiania mógłby tutaj się zdziwić!
Potrawy z makaronem w roli głównej od lat goszczą na polskich stołach. Popularnością cieszą się przede wszystkim dania takie jak tradycyjne spaghetti czy słynna carbonara, ale makaron świetnie sprawdza się także w towarzystwie kurczaka lub leczo. Doceniamy go za walory smakowe, lecz kiedy trzeba przejść na dietę to właśnie ten produkt jest jednym z pierwszych, które stanowczo odstawiamy. Wszystko przez często powtarzany mit, jakoby makaron nie współgrał ze zdrowym odżywianiem. W rzeczywistości jest on nawet nie tyle nieszkodliwy, co wręcz wskazany w prawidłowej diecie.
To pytanie spędza sen z powiek osób stosujących dietę odchudzającą, które marzą o choćby najmniejszej porcji spaghetti. Bardzo często żyjemy w przekonaniu, że makaron to niezwykle kaloryczny produkt, co nie do końca jest jednak prawdą. Owszem, potrawy oparte na makaronie potrafią dostarczyć mnóstwo kcal, ale dzieje się tak głównie ze względu na stosowane do niego dodatki – na przykład różnego rodzaju sosy, które bywają wyjątkowo tłuste. Makaron sam w sobie nie jest na tyle kaloryczny, aby jego spożywanie (oczywiście w rozsądnych ilościach) mogło przyczynić się do wzrostu wagi. Co więcej, z udziałem tego produktu w diecie odchudzającej wiąże się cały szereg korzyści.
Przede wszystkim makaron stanowi źródło węglowodanów złożonych, dzięki czemu daje poczucie sytości przez długi czas. Po solidnej porcji carbonary zapewne zrezygnujemy więc z słodkich i słonych przekąsek, które często bywają zgubne w walce z nadprogramowymi kilogramami. Ponadto makaron cechuje się wysoką zawartością błonnika pokarmowego, a także pozwala utrzymać poziom cukru w organizmie na niezmiennym poziomie. Jest on również wartościowym źródłem składników mineralnych takich jak żelazo, miedź, cynk czy magnez. Ten ostatni chroni organizm przed negatywnymi skutkami stresu, które objawiają się m.in. permanentnym zmęczeniem i skurczami mięśni.
Jeśli makaron należy do naszych ulubionych dodatków do posiłków, jego gwałtowne odstawienie prawdopodobnie przyniesie efekt odwrotny od zamierzonego. Nieustanne oczekiwanie na tzw. cheat day, w którym będziemy mogli pozwolić sobie w końcu na talerz spaghetti czy carbonary może przyjąć wręcz obsesyjną postać. W rezultacie, gdy nadejdzie wymarzona chwila, zjemy nie jedną, ale dwie czy nawet trzy porcje ulubionego makaronu, dostarczając naszemu organizmowi istną bombę kaloryczną i zaprzepaszczając tym samym włożoną w odchudzanie pracę.
Jeśli pozwala nam na to zdrowie, warto sięgać zwłaszcza po makarony pełnoziarniste. Są one bowiem bogatsze w witaminy i składniki mineralne. Ciekawostkę stanowi fakt, że spadek temperatury zmienia strukturę chemiczną makaronu – staje się on wówczas źródłem skrobi opornej, czyli głównego pożywienia dobrych bakterii układu pokarmowego. Od czasu do czasu warto zjeść zatem makaron na zimno. Jeżeli dodatkowo będziemy regularnie wzbogacać go o warzywa (pomidory, cukinię, oliwki) oraz ostre przyprawy o odchudzających właściwościach, stanie się on naszym stuprocentowym sprzymierzeńcem!
Zdj. główne: Pixzolo Photography/unsplash.com